środa, 2 września 2015

być kobietą, być kobietą - recenzja książki "Kobieta w biegu"

Kiedy dostałam tą książkę do recenzji od wydawnictwa Galaktyka, zastanawiałam się przez chwilę czy to będzie kolejna historia biegacza, czy może poradnik w stylu: jak powinna biegać kobieta? czy to może jakoś różni się od męskiego "wydania"? Książka na pierwszy rzut oka nie powala ani okładką ani chwytliwym tytułem. Czymś co by zaciekawiło i zatrzymało na chwilę. Ale poproszona o przeczytanie i recenzję, postanowiłam zaryzykować.
I mimo, że nie jest to książka w stylu "Szczęśliwi biegają ultra", którą pochłonęłam od razu, to czyta się ją bardzo przyjemnie.  Autorką jest Kasia Żbikowska-Jusis. Założycielka portalu biegowego dla kobiet - kobietkibiegaja.pl. W swojej książce opisuje jak godzi obowiązki redaktorki, żony a przede wszystkim matki 4-letniej córki i biegaczki ultra. 

 Udowadnia, że chcieć to móc, że wszystko da się pogodzić. Opisuje jak u niej zaczęło się z bieganiem i jak ten sport miał wpływ na jej życie, na to co teraz robi i jaką ma z tego frajdę. W książce są  porady odnośnie biegania, ale też cała masa motywacyjnych treści. Znalazłam w niej kilka, pod którymi podpisuję się obiema rękoma. Nie do końca łatwo mi zrozumieć problem matek bo sama nie mam dzieci, ale z opowieści znajomych koleżanek wiem, że logistycznie jest wszystko możliwe nawet z małym bobasem. Nie wszystko musi być perfekcyjne. Ważne by umieć zaakceptować taki stan rzeczy. Pamiętam jak znajomy mi powtarzał: "jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego". Nie można być wszędzie na 5+, ale można starać się pogodzić różne aspekty życia. Najważniejsze by być w zgodzie ze sobą i umieć zaakceptować taki stan rzeczy.

Czy kiedyś przebiegnę 100km w Krynicy jak Kasia? tego nie wiem, ale wiem czego mogę się spodziewać i jak się czuć.

Polecam książkę zarówno początkującym biegaczkom, jak również tym, które poszukują motywacji żeby wyjść z domu na pierwszy trening i wrócić z niego z uśmiechem na ustach. 
Wymówkę znaleźć łatwo, ale powody by wyruszyć mroźną zimą na trening jest o wiele gorzej. 




 

2 komentarze: