Pasztet z ciecierzycy





Od  kilku dni „chodziła” za mną ciecierzyca więc postanowiłam coś z tym zrobić i sprawdzić się pierwszy raz w pieczeniu pasztetu J Jest jeszcze jedna rzecz do poprawy, ale na pewno nie był to mój ostatni wypiek bo w smaku jest przepyszny – spróbujcie sami :) 


Składniki:
400g ciecierzycy

2 pietruszki
3 marchewki
1 cebula
2 jajka
4 łyżki mąki kukurydzianej
2  łyżki siemienia lnianego 
natkę pietruszki
przyprawy: dałam po łyżeczce:  słodka papryka, kminek; do smaku: sól i pieprz oraz  ziele angielskie, liść laurowy; odrobina papryczki pepperoni bo lubię :)

Zaczynamy od namoczenia ciecierzycy dzień wcześniej. Zalewamy sporą ilością wody bo wciągnie. Ja dałam mniej więcej szklanka ciecierzycy i szklanka wody. Płuczemy i gotujemy w przyprawach na pół twardo – mniej więcej 30min.  Uwaga – zapach zniewala J. W międzyczasie gotujemy marchewkę i pietruszkę na półtwardo; Cebulkę drobno kroimy i podsmażamy na odrobinie oliwy. Po ugotowaniu ciecierzycy wyjmujemy liść laurowy i ziele angielskie i odlewamy wodę – będzie potrzebna żeby regulować gęstość pasztetu. Tak ugotowaną ciecierzycę blend ujemy razem z warzywami; doprawiamy do smaku. 
Następnie ubijamy dwa jajka z odrobiną soli; potem mąkę i siemię lniane a na końcu posiekaną natkę pietruszki. Wszystko razem mieszamy. Smarujemy keksówki tłuszczem i wrzucamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni na 1h.  




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz