wtorek, 24 listopada 2015

Podsumowanie drugiej połowy projektu i całości od strony portfela

Kiedyś musiał nadejść ten dzień, kiedy zobaczę ile kosztowało mnie moje marzenie. Wiem, że było to sporo. Część można było taniej, część drożej, ale i tak uważam, że nie przeginałam ani w jedną, ani w drugą stronę.

Podsumowanie pierwszej połowy jest tutaj

Po 3 tygodniach oczekiwania na potwierdzenie udziału  w Boston Marathon udało się, a z karty uciekła kaska. Pakiet kosztował 240$ dla obcokrajowców czyli ok. 800PLN. W tym jest okolicznościowa koszulka, medal na mecie, jedzenie, folia a właściwie płaszcz oraz oczywiście transport na start. Cena spora jak na maraton, ale z drugiej strony musimy patrzeć na zarobki Amerykanów, że dla nich to nie jest dużo, a dwa cała organizacja...ktoś za to musi zapłacić.
Bilet kupiłam multicity, czyli wylot i powrót do innego miasta. Trasa obejmowała Warszawa - Boston - Londyn ponieważ prosto z Bostonu leciałam do Londynu. Takie bilety zawsze są droższe niż normalne. Cena - 2585,02PLN
Za mieszkanie jak pisałam w swojej relacji zapłaciłam 1632,07 PLN. Wynajęłam pokój przez Airbib.com.Tydzień pobytu to nie tak dużo jak na Boston. Chętnym radzę szukać mieszkania dużo wcześniej.
Zdjęcia z maratonu to koszt rzędu 75$ czyli 298,07PLN.
Bilety na metro na tydzień 19$ czyli 75PLN
Całkowity koszt Bostonu to wiadomo jeszcze zakupy na Expo oraz jedzenie, ale to sprawa indywidualna.

Razem: 5 390,16 PLN
 
Najdroższy pakiet jaki kupiłam. Niestety nie miałam szczęścia w losowaniu i zostało mi wykupienie pakietu od touroperatora. Normalnie pakiet kosztuje 80 funtów natomiast ja zapłaciłam 1950PLN... Sporo, ale co zrobić jak wyjścia nie ma. Charytatywnie było jeszcze drożej, bo najtańsze organizacje jakie znalazłam to kwota rzędu 1800 funtów.
Bilet do Londynu miałam łączony, ale wrócić jeszcze musiałam do Polski. Na szczęście cena już lepsza i zapłaciłam 582,12PLN za LOT. Uprzedzam - poza małym prince polo, nie ma nic do jedzenia i trzeba dokupić samemu.
Za mieszkanie tym razem nie płaciłam dzięki uprzejmości mojego przyjaciela i trenera - Mariusza. Warunki super. Nie musiałam się o nic martwić a i logistycznie było dużo łatwiej.
Fotki, fotki, fotki i kolejna kaska.Tym razem suma 64,95 funtów co na złotówki dało 389,44PLN
Przejazdy są płatne osobno za każdy kurs więc nie jestem w stanie podać sumy jaką wydałam na podróże metrem i autobusem ale myślę, że było to jakieś 10-15 funtów.

Razem: 2921,56 PLN

 Najdroższy oficjalnie pakiet z World Marathon Majors zdobędziemy w New York City Marathon. Dla obcokrajowców jest to wydatek rzędu 347$ czyli 1325PLN
Bilet znów miałam łączony ponieważ chciałam skorzystać z pobytu w USA i zrobić sobie małe wakacje. Lot na trasie Warszawa - New York - Los Angeles - Warszawa kosztował mnie 2636,88PLN i dodatkowo przelot na trasie Nowy Jork - Los Angeles 678,85PLN czyli razem  3315,73 PLN.
Połowę pobytu spałam najpierw u Justyny a potem u Gosi i nie obciążył mnie rachunkiem ;-) natomiast za tydzień pobytu na Manhattanie w YMCA zapłaciłam ok. 380$ czyli mniej więcej 1482PLN.
Koszt tygodniowych podróży metrem wynosi 31$ co daje ok. 120PLN.
Zdjęcia z maratonu kosztowały mnie dokładnie tyle samo co w Bostonie czyli 75$, ale z karty pobrano mi 310,57PLN.
Jak pisałam wcześniej - koszty wyżywienia mocno poszły w górę od ostatniego mojego pobytu i wyjście do knajpki na makaron to koszt ok. 30$ z napiwkiem i jakimś napojem..
Razem: 5071,30 PLN

Koszt drugiej połowy projektu: 13 383,02PLN

Z moich obliczeń wychodzi, że druga część była nieco droższa od pierwszej. W dużej mierze winny jest bardzo wysoki kurs dolara. Kiedy byłam w Chicago kurs był na poziomie 3,05PLN, w Nowym Jorku doszedł do ceny 3,95PLN. To na pewno generowało dużo wyższe koszty.

CAŁOŚĆ to suma 24 115,28 PLN, która nie obejmuje jedzenia, zakupów i innych atrakcji jak wejście na mecz NBA czy podróż Tokyo - Kioto. To były nagrody ode mnie dla mnie samej za wysiłek jaki włożyłam w przygotowanie się do biegu. Myślę, że trzeba dodać połowę tego na pozostałe rzeczy...

I tu od razu piszę. 80% wyjazdu pokrywałam z własnej kieszeni. Były to moje oszczędności, premie i rezygnacja z innych przyjemności. Ale dla takich marzeń warto! Nie żałuję nawet złotówki.


14 komentarzy:

  1. Oczywiście mega gratulacje, nic tylko pozazdrościć ;-). Koszty niestety są kolosalne, a i tak trzeba przecież zauważyć, że bardzo rozsądnie do nich podeszłaś. Wystarczy tylko pomyśleć, żeby latać z osobą towarzyszącą i nagle prawie wszystko jest razy 2 ;-(. Jedno jest pewne, nie ma mowy o tym by żałować choćby złotówki. Jeszcze raz gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo CI dziękuję! :-) starałam się rozsądnie i nie szaleć, ale też nie odmawiać sobie przyjemności.

      Usuń
  2. Gratulacje :)
    Jeśli było warto, to pieniądze schodzą na dalszy plan :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo przydatne zestawienie, podobnie jak pierwsza część podsumowania. Super wyczyn. Ps, nie zamykaj bloga :) jest potrzebny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Olu naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem Twojego wyczynu, też mam taki plan przebiec te wszystkie maratony ale na pewno nie w tak krótkim czasie jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :-) teraz patrzę na to zupełnie inaczej niż 2 lata temu :-)

      Usuń
  5. woooooooooow!!! Ale mga podsumowanie :))) zazdroszczę tych maratonów. Ja mam Nowy Jork zaliczony :)) pisze o wrazeniach na moim blogu www.runthenewyork.pl Pozdrwiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a chętnie poczytam - dziękuję! :-)
      warto przeżyć takie maratony :-)

      Usuń
  6. Gratuluje :) A koszty wizy do USA ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!. Wizę mam od 2008, ale z tego co sprawdzałam to koszt wizy turystycznej to 160$ (http://www.ustraveldocs.com/pl_pl/pl-niv-visafeeinfo.asp)

      Usuń
  7. Dzięki :) Teraz mam pojęcie jakieś przynajmniej i wiem ile około zbierać kasy na Boston. Taki artykuł jest most wanted :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę :-) na pewno można loty tańsze znaleźć - mnie multicity trochę zjadły, ale żal być i nie zwiedzić więcej.

      Usuń