Nadeszła pora na drugi test zegarka Multisport TomTom. Wybrałam się na warszawską Agrykolę bo w planie miałam zabawę biegową, czyli interwały kontrolowane. Zwracam wtedy uwagę na styl w jakim biegnę - czy jest to bieg na śródstopiu, czy prawidłowo trzymam ręce, jednocześnie biegnąc szybko, ale nie na maksimum swoich możliwości.
Pierwsza rzecz, którą bardzo polubiłam to możliwość ustawienia trybu nocnego, czyli ciągłe podświetlenie tarczy zegarka. W ten sposób bez problemu mogę kontrolować trening.
Najpierw rozgrzewka - 6km wolnego biegu po stadionie, potem ćwiczenia w ruchu i statyczne. Ja byłam gotowa, ale jeszcze mój partner biegowy czyli zegarek Multisport. Najważniejsze to zaprogramować interwały - dla mnie rewelacja. Kolejno ustawiłam ile będzie trwać interwał - do wyboru czas i dystans. Następnie - ile potrwa przerwa, ile ma być powtórzeń i na koniec schłodzenie.
Każda zmiana była sygnalizowana dźwiękiem i wibracją. Super się sprawdziło podczas treningu, ponieważ w ogóle nie kontrolowałam czasu a skupiłam się tylko i wyłącznie na stylu w jakim biegnę. Jeżeli często robicie takie treningi to polecam. Czekałam na dzień kiedy będę mogła przetestować tą opcję i dla mnie przeszła test w 100%. Kolejne interwały będą nie na czas a dystans.
Każda zmiana była sygnalizowana dźwiękiem i wibracją. Super się sprawdziło podczas treningu, ponieważ w ogóle nie kontrolowałam czasu a skupiłam się tylko i wyłącznie na stylu w jakim biegnę. Jeżeli często robicie takie treningi to polecam. Czekałam na dzień kiedy będę mogła przetestować tą opcję i dla mnie przeszła test w 100%. Kolejne interwały będą nie na czas a dystans.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz