wtorek, 24 grudnia 2013

Nessi i ja

Kiedy wysyłałam maila do firmy Nessi, z prośbą o wsparcie mojego szalonego, ale jakże fajnego pomysłu z World Marathon Majors, pomyślałam sobie, że to młoda, polska firma, gdzie pracują amatorzy biegania jak ja. Może to właśnie Oni zechcą być ze mną w Tokio? Jak to mówią, swój do swego ciągnie. Uzależnieni od aktywności, nie usiedzą w miejscu, kibice wielu sportów - wiedziałam, że jeżeli tylko zaciekawię ich swoim projektem, to na pewno znajdziemy wspólną nić porozumienia. Wojtek odpisał dość szybko i konkretnie a ja lubię takich ludzi.

Co sprawiło, że chcę reprezentować Nessi w Tokio? Przede wszystkim to, że to nasza rodzima firma, która oferuje bardzo dobre jakościowo ubrania i akcesoria nie tylko do biegania, a ja nie potrafię udawać, że jest dobrze jeśli tak nie jest i tego "nie czuję". Nie będę Was namawiać, że Nessi jest super marką. Mam nadzieję, że sami to zobaczycie i przekonacie się.

Okazja jest chociażby dziś:

https://www.facebook.com/events/1431363650414567/

Dziękuję firmie Nessi za zaufanie i za pomoc w realizacji moich marzeń :-)


4 komentarze:

  1. Gratulacje dla firmy Nessi za zaangażowanie w odpowiedni projekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluję skuteczności, determinacji, pomysłu oraz daru przekonywania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. upór to moje drugie imię :) wiem też, że nic nie przychodzi tak po prostu. Bez tego dawno mogłabym zawiesić swój projekt, a tak to wiem, że ma on sens i dam radę.

      Usuń