środa, 2 listopada 2016

New Balance Vazee Pace V2

fot. Krzysztof Wojciechowski
Znacie na pewno powiedzenie "miłość od pierwszego wejrzenia". Tak było ze mną, kiedy otworzyłam pudełko z nowymi butami od New Balance - Vazee Pace V2 Ten kolor! Marzyłam, żeby już mieć je na nogach i sprawdzić jak się zachowują na treningu.

Na stronie New Balance wyczytałam, że to lekkie buty przeznaczone do dynamicznych treningów. I faktycznie. Są lekkie ( przy moim rozmiarze 8,5 ważą 219g). 
Do tej pory biegałam w dwóch modelach New Balance opartych na piance Fresh Foam. W przypadku Vazee Pace firma postawiła na sprawdzoną, amortyzującą piankę ReVlite, lżejszą o 30% od innych pianek.

Model ten ma płaski bieżnik i przeznaczony jest dla biegaczy neutralnych lub lekko supinujących. 

fot. Krzysztof Wojciechowski
Vazee Pace V2 to dynamiczne buty z 6mm dropem. Testowałam je zarówno na długim bieganiu jak i na treningach interwałowych. Z jednej strony niby są sztywne, ale z drugiej mega sprężyste. Byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona. 

Dużą zaletą tych butów są na pewno odblaski - na języku, z tyłu buta - na zapiętku  oraz z boku "N-ka". Szczególnie teraz, kiedy wcześnie jest ciemno, to jest ważne dla naszego bezpieczeństwa

fot. Krzysztof Wojciechowski
Co jeszcze zwróciło moją uwagę? Może banał, ale sznurówki. Gładkie, mocno splecione,  które nie rozwiązują się, nie są za długie - takie w sam raz.
Konstrukcyjnie podoba mi się jeszcze ilość siateczki, dzięki czemu buty są dobrze wentylowane. W lato świetnie się sprawdzały.

fot. Krzysztof Wojciechowski
Jeśli szukacie uniwersalnego buta na szybkie treningi, jak i długie wybiegania, to szczerze polecam. Producent zapewnia, że to but całoroczny, co bardzo mnie cieszy, bo to jeden z tych butów, który bardzo przypadł mi do gustu. Mam szeroką stopę, a ten but idealnie leży, nie obciera i cóż - ja się w nich zakochałam. Zastanawiam się tylko jak sobie poradzi but ze względu na bieżnik, ja jesiennej czy zimowej brei. Czas pokaże.

fot. Krzysztof Wojciechowski








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz